sobota, 16 czerwca 2012

19. Koci pamiętnik - Rozwijanie umiejętności


~*~
Kot argentyński to gatunek dzikiego kota, o skrytym i tajemniczym charakterze. Jest bajecznie ubarwiony. Niczym u geparda, jego ciało pokryte jest drobniutkimi cętkami. Na pyszczku można podziwiać, jakby namalowane pędzelkiem, paski. Ten niesamowity wzór sprawia, że można być jeden metr od zwierzęcia i go nie zauważyć. 

~*~
22 listopad 2009
Dwudziestego drugiego listopada ponownie byłam w ogrodzie i... ponownie mogłam nacieszyć oczy widokiem kotów argentyńskich. Kociaki rosną jak na drożdżach.

^Nie ma to jak dobra zabawa!
Pogoda nie była zbyt przyjemna. Pod koniec poprzedniej wizyty przynajmniej rozpogodziło się i zaczęło świecić słońce. Dzisiaj o życiodajnych promieniach można było jedynie pomarzyć. Szare chmury przysnuły niebo grubą warstwą. Dobrze, że przynajmniej nie padało...

^Jeden z kociaków przed skokiem na drzewo.
Nieciekawa aura nie przeszkodziła kociakom w wyjściu na swój zewnętrzny wybieg. Postanowiły spędzić ten dzień na świeżym powietrzu.
Dokazywały się w najlepsze. Miały do dyspozycji kępki traw, kłody i inne kryjówki. Nad ich bezpieczeństwem czuwała uważna matka. Kocicy nie za bardzo podobał się pomysł spędzania tego dnia na dworze i "namawiała" kociaki do wejścia do "kociego domku". Pierwszy raz usłyszałam tak dziwny dźwięk! Nie można go opisać. Coś jakby zmodyfikowane miauczenie kota, choć chyba bardziej przypominało głos ptaka. 
Starania matki i reakcje kociąt były naprawdę... Ciekawe. Młode na chwilę podchodziły do mamy, jednak kiedy kotka już chciała wprowadzić je do domku, zwiewały. 

^Ostrożność dla matki to podstawa!
Potrafiły bawić się dosłownie wszystkim - patykami, liśćmi, kamykami. Uwielbiały wspinać się po konarach oraz urządzać na siebie (oraz matkę) zasadzki. Były niesłychanie szybkie i zwinne!
Dopiero pod koniec mojej obserwacji, dorosłej kocicy udało się wprowadzić młode do domku. Po długiej i wyczerpującej zabawie w "kocim mieszkanku", kocięta postanowiły uciąć sobie drzemkę.
To był kolejny niesamowity dzień!

***
Informacje
- Notka z dnia 28.01.2010r., napisana jeszcze na Felidae (poprzednik Perfekcyjnych).
- Zdjęcia robiłam w warszawskim ZOO.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz