Autorka



Witam, witam Cię, drogi przybyszu! Nazywam się Sylwia Szerszeń, choć w internetach znana jestem raczej jako Neva lub Sylvia; należę do rocznika '96. Najbliżsi czasem zwą mnie także "Kocią mamą".
Od małego pociągał mnie cały świat przyrody. Jednak skoro to strona o kotach i fotografii, skupię się na tych dwóch miłościach.
Zaczęło się niewinnie, od przeglądania książeczek, oglądania jakichś filmów, wypraw na wieś czy do zoo... Ale już wtedy ciągnęło mnie szczególnie do jednego rodzaju "zwierzątek" - drapieżników, w szczególności dzikich kotowatych. Czasami siadywałam na łóżku ze zwierzęcą encyklopedią w ręku (tak, wiem, dziwna dziecięca rozrywka) i poznając niezwykły świat dzikich kotów, rysowałam lub rzeźbiłam poszczególnych przedstawicieli. 
Odkąd pierwszy raz wzięłam do ręki aparat fotograficzny, zakochałam się w "sztuce malowania światłem". Pasja do fotografii wkrótce ściśle złączyła się z pasją do zwierząt, natury. Na moich zdjęciach znajdziesz przede wszystkim świat przyrody - od krajobrazów, przez rośliny po królestwo zwierząt.
A poza tym w wolnym czasie filmuję (to moja magia), rzeźbię, rysuję, oraz piszę - opowiadania (a niegdyś także teksty do szkolnej gazetki o kotach). Od pewnego czasu interesuję się również ogrodami zoologicznymi oraz życiem, w szczególności, ich kocich mieszkańców.
Wielu ludzi powiada, iż ciche dziewczę ze mnie. Tymczasem okazuje się, że potrafię truć i truć o zwierzętach, warszawskich panterach śnieżnych, fotografii czy filmowaniu. Jestem też typem marzyciela, indywidualisty; podobnie jak kot, wędruję własnymi ścieżkami.
Na koniec moja ulubiona kwestia, która czasem dosłownie mrozi moje koleżanki ;): choć ze mnie nastolatka, raczej nie pociągają mnie zakupy ani przystojni, młodzi aktorzy. Wolny czas przeznaczam na pasje.
Hmm, a jeśli chcesz poznać mnie bliżej, to zdradzę, iż jestem mieszanką Lamparta, Pantery śnieżnej i Tygrysa.
Moja ulubiona epoka literacka to oczywiście romantyzm...
Podsumowując: nie gryzę, jestem nieśmiała (wybaczcie mi, proszę) i lubię koty.
No, to tyle. A na dobranoc (lub dzień dobry) jeszcze coś o...

Nick, czyli co przyniosła rzeka Newa 
Kiedy zakładałam Felidae (poprzednie "ciało" Perfekcyjnych) i próbowałam wymazać z pamięci "Male-koty"*, zapragnęłam mieć nowy nick. Pewnego wieczoru, gdy na niebie królował księżyc, a wokoło niego połyskiwały gwiazdy, doznałam olśnienia. Wszak skoro strona dotyczy kotów, to mój pseudonim musi do nich nawiązywać, a "Neva Masquarade" wydawała się być idealna. Tak więc stanęło na "Nevie" - rasie kota półdługowłosego, choć niektórzy "Nevę" kojarzą sobie z urokliwą, rosyjską rzeką ;).

Sprzęt
- lustrzanka Nikon D60 (obecnie Nikon D5200)
- obiektyw Sigma 70-300mm f/4-5.6 DG Macro
- kamera cyfrowa Panasonic SDR-H20 (obecnie filmuję lustrzanką)

Kontakt
E-mail: sylviaeva33@gmail.com


^Lampart to jeden z moich ulubionych kotów (obok tygrysa i serwala). Od zawsze imponował mi swoją nieprzeciętną inteligencją, sprytem i tajemniczością.
__________
*"Male-koty", czyli później "Perfect-hunters"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz