poniedziałek, 22 października 2012

To już trzy lata!


Na wstępie...
Październik. Subtelne promienie jesiennego słońca rozświetlają lekko zamglony, złoty las.
Był to dokładnie dwudziesty drugi października. Trzy lata temu. Wieczór, jak dzisiaj. Właśnie wtedy podjęłam decyzję o powołaniu do życia Felidae.
Nieważne, że "ciało" się zmieniło. "Duch" pozostał ten sam. Pamiętam, jak rozpierała mnie duma, radość i nadzieja - że może uda mi się to pociągnąć. I udało. Dotrwałam do "trójki".
Wiele zmieniło się od tamtego czasu. Nie myślę tu tylko o przeniesieniu na Blogspota. Wiele zmieniło się także we mnie samej (chociaż pewnie tego nie widać :P). I jak już zabrnęliśmy w te przepełnione melancholią tematy... To na samym początku chciałabym Was przeprosić. Pewnie domyślacie się za co. Moje wszystkie nieobecności, przerwy, "luki"... Na swoją obronę mogę powiedzieć tylko tyle, że ostatnie miesiące były dla mnie bardzo trudne pod względem psychicznym. Nie będę tutaj rozpisywać się dokładnie o szczegółach, bo to nie czas i miejsce na rozpamiętywanie, a Wy nie przybyliście przecież, by czytać o moich problemach! Tak więc, wracając do głównego tematu, mam jeszcze cichą nadzieję, że mi ponownie wybaczycie. I zaznaczam od razu - moje nieobecność na pewno będą się powtarzać. To po prostu nieuniknione... Nie uda mi się skomentować każdego, Waszego postu. Postaram się jednak chociażby być i czytać - bo właśnie dlatego nawiązywałam współpracę z Wami - przede wszystkim, aby czytać.

Ale dobra, tam - już przestaję smęcić. Były kryzysy, były trudne chwile, lecz to nie jakaś żałoba czy pożegnanie!
Zanim dojdę do tematu przewodniego, chciałabym podziękować szczególnie kilku osobom, dzięki którym ta strona nadal utrzymuje się jeszcze w tym, całym blogowym światku. Tak, więc...
Dziękuję Kini, która jest moją najwierniejszą Czytelniczką. Trwała ze mną i w dobrych, i w złych chwilach. Naprawdę, nawet nie wiesz, jak to doceniam!
Dziękuję także ParanoJi, która była ze mną niemal od początku istnienia Felidae. Zawsze mogłam na Ciebie liczyć. Wspierałaś mnie w każdej sytuacji (nawet w najdrobniejszych elementach, jak szablon). Jestem wdzięczna losowi, że postawił na mojej drodze tak pozytywnie zakręconą osobę, jak Ty właśnie :>!
Dziękuję Ptasi, która również towarzyszy mi w tej blogowej wędrówce. Dziękuję Ci, za nasze rozmowy na różne tematy - czy o ptakach, czy o ochronie środowiska. Dziękuję po prostu za to, że byłaś tutaj, ze mną!
Dziękuję także Animals, dziękuję Pestce, Abricot, Koir'rze (powiedz, że dobrze odmieniłam :P), dziękuję Rainbow, dziękuję każdemu, kto choć raz wsparł mnie komentarzem, kto czytał moje posty, dziękuję każdemu anonimowemu Czytelnikowi, dziękuję każdemu, kto choć raz wszedł tutaj i zdecydował się pozostać na dłużej! To Wam dedykowana jest ta strona!


Jakim typem kota jesteś?
Zastanawiałeś się nad tym kiedyś? Bo ja owszem. Pamiętam, jak byłam małą, nieśmiałą dziewczynką, lubiącą biegi na sześćdziesiąt metrów. Zawsze utożsamiałam się wtedy z Gepardem. W miarę upływu czasu, kiedy mój sposób bycia ulegał przemianom i gdy poznawałam "drugie oblicze" dzikich kotów (ich wnętrze,  symbolikę), coraz częściej nazywałam siebie Lampartem.
Jakieś kilka dni temu oświeciło mnie - jak grom z jasnego nieba, spadł na mnie pomysł stworzenia takiej rozpiski. Wszak każdy kot to inna osobowość, a każdy człowiek to "inny duch".
Są wśród nas Lwy, Tygrysy, Jaguary i Irbisy. Wystarczy tylko dobrze się przyjrzeć!
Tak oto, natchniona, napisałam notkę zupełnie nie-naukową, nie-encyklopedyczną, nie-mającą przekazać jakiejkolwiek wiedzę. Przedstawiam Wam subiektywny... No, testem tego nie nazwę. Rozpiska - wymyślona przeze mnie rozpiska - to chyba najwłaściwsze określenie.
Aha, jeszcze na czym opierałam się, podczas tworzenia... Własne obserwacje, filmy o dzikich kotach plus jeszcze ogólnie przyjęta symbolika i wierzenia. Coś jeszcze? No, to teraz sprawdź, jakim kotem jesteś!
PS: Przypominam, że każde zdjęcie można powiększyć ;)!


Lew
Chyba każdy spotkał się w swoim życiu z osobą wyluzowaną, przebojową i niepoprawnie optymistyczną, którą zawsze otaczało duże grono różnorodnych znajomych...
Jesteś duszą towarzystwa? Doskonale odnajdujesz się w grupie oraz posiadasz wielu przyjaciół? Wyzwania w życiu są Ci niestraszne; jednocześnie do wszystkiego podchodzisz z rezerwą (lecz także dozą optymizmu) - zapewne możesz uważać siebie za Lwa. Nie masz w sobie nic z zastraszonego stworzonka - nie boisz się nowości, jesteś typem lekkoducha i posiadasz zdolności przywódcze. Lubisz, kiedy świat kręci się wokół Ciebie. Otwarcie i zażarcie walczysz o swoje interesy, a do upragnionych celów nierzadko dochodzisz kosztem innych.


Tygrys
Tygrys postrzegany jest od wieków, jako stworzenie o ogromnej sile. Mało kto zdaje sobie sprawę, iż posiada również łagodniejsze oblicze.
Podobnie jest z osobami "tygrysiego typu".
Cechuje Cię rodzinność, niezwykła uczuciowość i oddanie. Jesteś również zrównoważony, nierzadko poważny i dystyngowany (choć równie dobrze potrafisz łączyć z tym poczucie humoru). Pomimo silnego charakteru, zauważasz innych. Nie jesteś jednak marionetką i z reguły w pokojowy sposób "walczysz o swoje".

Lampart
Lampart - kot-duch. Nigdy nie rzuca się w oczy, chociaż potrafi dokonać rzeczy ogromnych.
Trzymasz się z boku - centrum uwagi oddając tym samym przebojowym Lwom. Szybko i łatwo dostosowujesz się do nowych warunków, od razu przystępując do działania. Możesz poszczycić się szybkim i błyskotliwym myśleniem, sprytem i przebiegłością. Doskonale oceniasz ludzi, sytuacje i swoje szanse (tzw. typ obserwatora). Lubisz działać, chociaż robisz to skrycie ("cichy bohater"). Radzisz sobie w większości sytuacjach, bez wprowadzania zbędnego zamieszania. Otwierasz się niewielu osobom i masz, co najwyżej kilku przyjaciół. Przez swą tajemniczość, inni biorą Cię za kogoś nieco nieprzewidywalnego... Nie przeszkadza Ci samotność.

Jaguar
Ach, te zmienne jaguary. Porównać można je do kwietnia lub kobiety... Mają w sobie mnóstwo sprzeczności. Jednym razem - do rany przyłóż, kiedy indziej - bez kija nie podchodź! Można przyrównać je również do znanego przysłowia: "cicha woda brzegi rwie". W ich duszach trwa odwieczna walka między opanowaniem a impulsywnością.
Masz silny charakter? Uparcie dążysz do wyznaczonych celów? Potrafisz być porywczy albo nawet choleryczny? Na pewno jesteś Jaguarem...
Sam dobierasz sobie przyjaciół, dla których jednak zamieniasz się w kochającego "kotka". Wbrew wszystkiemu, zdarza Ci się emanować i zarażać wszystkich spokojem i ciepłem. Jesteś przy tym szlachetny i stajesz w obronie innych. Jeśli zaś chodzi o rozwiązywanie sporów - zdecydowanie nie drogą pokojową... Jesteś po prostu typem wojownika.

Irbis (pantera śnieżna)
Patrząc na panterę śnieżną, można wyciszyć się, ukoić ducha lub... po prostu usnąć. Nawet sposobem poruszania się, kot ten wyraża swą elegancję, szykowność i wewnętrzną harmonię.
Tak samo jest z osobami-Irbisami.
Nie istnieją dla Ciebie rzeczy niemożliwe. Kryjesz w sobie mnóstwo energii, którą wykorzystujesz rozważnie. Jesteś flegmatykiem, długo myślisz, lecz Twoje decyzje są zazwyczaj bezbłędne i trafne. Cechuje Cię nie tylko spokój i opanowanie, ale także uczuciowość. Zdarzają się także chwile szaleństwa. Jesteś typem o niespotykanej wytrzymałości - potrafisz znieść wiele ciężkich sytuacji, zachowując przy tym swój spokój ducha.

Gepard
Pierwszy był typ-alfa, kończymy więc "omegą". Gepardy to uosobienie łagodności - nie tylko u ludzi.
Jeżeli trzymasz się z boku, nie przez zamiłowanie do samotności, tylko przez nieśmiałość, jesteś zamknięty w sobie, aczkolwiek nie możesz patrzeć na krzywdę innych - być może Twoim kotem jest Gepard. Cechuje Cię także ustępliwość. Zdarza się, że wręcz boisz się sprzeciwić czy szczerze powiedzieć, co myślisz na dany temat. Jednak bycie Gepardem nie równa się byciem ofiarą. Kierujesz się w życiu wyższymi wartościami, jesteś szlachetny, nigdy nie poddajesz się w drodze do celu oraz, gdy już uda Ci się wygłosić swoje zdanie, nie zmieniasz go i bronisz, nawet gdy wiesz, że znajdujesz się na przegranej pozycji. Z elementów drugorzędnych, często osiągasz spore sukcesy w lekkoatletyce.

No - na razie to tyle z mojej strony. Chwalcie się, jakimi kotami jesteście! Pamiętajcie, że nie musi pasować do Was tylko jeden gatunek. Ja, na przykład, uważam siebie za Lamparta z elementami typu gepardziego ;).

***
Na zakończenie
- Blog z muzyką!
Zmiana w zakładce "Blog z muzyką!". W związku z urodzinami i jakby "nowy początkiem", macie okazję przesłuchać utwór Harry'ego Gregsona-Williamsa, o jakże wymownym tytule "Only the beginning of the adventure", pochodzący ze ścieżki dźwiękowej "Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i Stara Szafa". Jest on dla mnie szczególnie bliski - nie tylko odnosi się do Perfekcyjnych, lecz także pomagał znieść mi najtrudniejsze chwile ostatnich miesięcy. Mam nadzieję, że również tutaj wniesie powiew świeżości i wenę, a Wam ułatwi poznawanie kociego świata!

- Wiem, tekst nie jest wspaniały. Są w nim błędy stylistyczne i niedociągnięcia. Zależało mi jednak na dacie (chociaż raz nie będę spóźniona!). Jutro, tj. we wtorek, postaram się co nieco poprawić.
- Nowa notka pojawi się wkrótce. Nie uwierzycie, ale pisałam ją... od połowy września. Jednak nie wyobrażam sobie pominięcia jej w mym "planie"...
- O wszelkich aktualnościach informować będę pod każdym, najnowszym postem.
- Nie informuję (albo później). Wasze blogi nawiedzę wkrótce!
A póki co, pozdrawiam i do zobaczenia!