środa, 25 listopada 2009

2. Burasia - kotka stulecia


Kotka stulecia
Kilka faktów
Imię: Burasia (Busia)
Płeć: samica
Matka: Stara Kotka
Ojciec: nieznany
Rasa: dachowiec
Urodzona: przed 2004 rokiem/data nie znana
Zmarła: lato/jesień 2009
Wiek: ok. 6 lat


~*~
Burasia urodziła się wiele lat temu, w jednym z pierwszych miotów Starej Kotki. Miała brata - Łatka, który w młodym wieku przepadł bez wieści.
Jedna z najdzielniejszych kotek Białobrzeg. Jej ubarwienie było na pozór pospolite - biało-bure, łaciate, lecz charakter wręcz niepowtarzalny. Żyła na wsi i codziennie walczyła o przetrwanie. Całe szczęście cechowały ją duże umiejętności łowieckie, więc  zwykle polowania kończyły się sukcesem.


Większą część futra Burasi zajmował biały odcień; nieregularne bure łatki, przypominające przypadkowo rozlaną farbę, ciągnęły się od koniuszka ogona po pyszczek. Młoda kotka łudząco przypominała swoją matkę i na początku nie mogłam ich odróżnić. Pod koniec roku 2006 stoczyła walkę o życie, z której wyszła z naderwanymi mięśniami dolnej szczęki. Stało się to jej wizytówką, aż do końca życia... 
Burasia była dość duża i masywna, jak na wiejskie standardy (choć i tak o połowę mniejsza od mojej Kici). Jej sierść odznaczała się wyjątkową delikatnością. W morsko-złotych oczach niemal zawsze można było dojrzeć wyciszenie i spokój...


Gdybym nie znała jej pochodzenia, mogłabym pomyśleć, że miała ragdola w rodzinie. Dawała się przytulać, miętosić i głaskać. Odpowiadała na to... mruczeniem. Zawsze chętna do spania na kolanach.
Historia jej rodziny jest bardzo ciekawa. Jak już pisałam, jej bratem był Łatek. Żył krótko. Po prostu odszedł i nigdy nie powrócił. Krążyły plotki, że zawędrował do olszyny.
Burasia postąpiła dokładnie tak samo. Wyniosła się z podwórka, na sąsiednie. Zaczęła pojawiać się coraz rzadziej, aż w końcu znikła... Już na zawsze...

~*~
Informacje
- Notka, napisana dnia 25.11.2009r., pochodzi z Felidae (poprzednika Perfekta)