sobota, 25 maja 2013

62. Pantera mglista z Tajwanu odeszła do historii

^Rys. Joseph Wolf

Pod koniec kwietnia oficjalnie ogłoszono, że pantera mglista z Tajwanu (Neofelis nebulosa brachyura) to podgatunek wymarły. Poszukiwano jej przez ostatnie trzynaście lat... I nie znaleziono żadnego śladu, świadczącego o jej obecności. Według naukowców nadzieja na to, że łowca jeszcze żyje, jest wyjątkowo mała. Tajwańska pantera mglista po raz ostatni została zaobserwowana przez myśliwego, w 1983 roku, choć jeszcze do lat dziewięćdziesiątych pojawiały się stwierdzenia w okolicach parku narodowego Yushan.
Dlaczego historia tego pięknego zwierzęcia tak się potoczyła? Kot nie oparł się intensywnym polowaniom,  wyniszczającym populację. Utrata siedliska także dołożyła swoje pięć groszy.
Jednak wieść o wyginięciu tego podgatunku już nakręciła dyskusje na temat możliwości reintrodukcji. Póki co wydaje się ona niemożliwa.
Pantera mglista z Tajwanu wyróżniała się dość krótkim ogonem, jak na swój gatunek (o połowę krótszym w porównaniu do ogonów panter mglistych mierzonych pod Himalajami). Była endemitem wyspy Tajwan. Do życia preferowała gęste i rozległe, nieprzebyte i dziewicze lasy pierwotne. Od teraz podgatunek ten można podziwiać już tylko na rysunku Josepha Wolfa.

^Moja interpretacja wyglądu pantery mglistej z Tajwanu; 
wzorowana na rysunku Josepha Wolfa.

Źródła:
- Wildlifeextra.com
- Care2.com
- Wikipedia/Formosan clouded leopard
- Źródło obrazka tytułowego: Wikipedia/Formosan clouded leopard

***
Informacje
- Chciałabym jeszcze raz bardzo przeprosić wszystkich Czytelników!
Nie obiecuję, że kolejne, dłuższe przerwy się nie zdarzą, bo zbliża się ostatni, prosty odcinek do mety, zwanej "wystawienie ocen". No, ale jakoś to będzie! ;)
- W ten poniedziałek, 27 maja, będą obchodzone pierwsze urodziny "ciała". Tego dnia ukaże się nowy post.

8 komentarzy:

  1. Pierwsze! <3

    Nowa notka- jak fajnie! :) Od razu się lepiej robi na sercu, jak się widzi powrót do tak wspaniałego bloga.
    Ta pantera mglista z Tajwanu jest naprawdę niesamowita. Trzynaście lat poszukiwań i ani śladu... Jak to możliwe? To straszne- na początku lat '80 widziano ją ostatni raz. To się nie mieści w głowie! Takie cudowne zwierzę... Jacy ludzie są paskudni, aby wyniszczać środowisko tych kotów. I jeszcze te polowania... Czytając takie rzeczy czasem traci się wiarę w ludzkość. Jednak człowiekowi nigdy nie będzie mało, za kilka lat na pewno wyniszczy cały ekosystem i zgładzi wszystkie gatunki (odpukać!).

    Ta Twoja pantera mglista... po prostu zamarłyśmy! O.o Przepiękna! Cudowna! Jak my byśmy się miały wziąć za lepienie z plasteliny czy modeliny, to wyglądałybyśmy mniej więcej jak ubabrane dzieci w przedszkolu i nie ulepiłybyśmy nawet porządnej kulki... ;D Te wszystkie detale, cętki, oczka, nawet plamki na głowie! Masz niesamowity talent- jak się okazuje nie tylko do fotografii, ale i do prac manualnych. :)

    Notka skromna i bardzo ciekawa. Zapowiada się dobry początek wielkiego powrotu Nevy. :)

    Pozdrawiamy!
    z-t-p.xx.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! To jest najlepsza motywacja do dalszego tworzenia ^^.

      Cóż, mnie też wiadomość ta bardzo zasmuciła. To przykre patrzeć, jak wiele na tym świecie po prostu się wali. Cóż, może ludzkość jako ogół nie jest jednak aż tak głupia i ślepa?

      Bardzo dziękuję :D! Ja tam nie wierzę, żebyście sobie nie dały rady :PP! Hmm, dzięki, ale ja bym tak tego nie uogólniała - równo przeciąć kartkę jeszcze się uczę xD.

      Wiem, że dużo razy dziękuję, ale od razu ciepło na sercu się robi, gdy czytam taki komentarz i nic innego niż zwykłe-niezwykłe "dziękuję" nie przychodzi mi do głowy :D.

      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  2. O mój Boże, uwielbiam pantery mgliste! Chyba zdążę przeczytać :D Reintrodukcji? W sensie odnowy gatunku? Dziwne słowo. Szkoda tych panter. Niestety ludzie wytępią wszystkie, byleby tylko, bo ja wiem, postrzelać sobie i zrobić ładne futerko >< Tą panterę, którą zrobiłaś... ona jest z czego? Wspaniała. Co prawda gdybym nie wiedziała, to powiedziałabym, że to lampart skrzyżowany z panterą śnieżną, ale świetna robota. Gratuluję talentu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak - przywrócenie wymarłego w jakimś miejscu gatunku na teren, gdzie wcześniej występował ;). W sumie powinnam zrobić do tego odnośnik czy wyjaśnienie, zaraz się tym zajmę ^^.

      No niestety, taka prawda. Trudno niektórym otworzyć oczy...

      Z... plasteliny xdd. Dziękuję! :D Na obronę powiem tylko tyle, że lampart i pantera śnieżna mają mniejsze rozety xD.
      Ach, niezmiernie się cieszę :D!

      Usuń
  3. Ja tak byłam i znikałam. O ile w marcu udało mi się w miarę dojść do ładu, o tyle kwiecień już zawaliłam. Tera jakoś w miarę regularnie jestem, pamiętam o tym wszystkim i chyba powoli wbija mi się do mózgownicy, żeby tu być. Ostatnio nawet zawaliłam noc, a potem pół dnia siedziałąm na blogu, więc mogę stwierdzić, że Chartykas znów zajął należne mu miejsce. To, co mnie tylko boli, to fakt, żę nie mogę zmienić szablonu tak, jakbym chciała. Brakuje mi tego, bo Onet miał jednak opcję tworzenia unikalnych szat graficznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, w sumie u mnie było podobnie. Obecność w blogosferze przypominała bardziej taką pół-egzystencję xd. Najważniejsze, że te zawirowania, odpukać!, już za nami...
      Naprawdę, niezłe poświęcenie! Podziwiam :PP. I cieszę się, że Chartykas staje na nogi :D.
      Co do szablonów, to również tęsknie za starym Onetem, bo jak piszesz - można było stworzyć coś całkiem fajnego. ;)

      Usuń
  4. Niekoniecznie nawet psowatych. Ostatnio dorwałam stronę ze spisem gatunków w polskich zoo. Póki co marzeniem było sfotografowanie wilków grzywiastych i to mi się udało w zeszłym roku. Teraz poluję na pantery mgliste, które też są w paru ogrodach. Lwy też bym chętnie zobaczyła i wilki. Kocham też kangury, walabie benetta, fenki, koati. Trudno by mi było jechać tylko dlatego, że jest jeden konkretny gatunek psowatego, chcę zobaczyć wszystkieee. No może poza małpami i pająkami ^ / Chartykas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wilki grzywiaste są piękne! Gdzie je sfotografowałaś? I czy można gdzieś zobaczyć Twe prace? ;)
      Kiedy jestem w warszawskim ZOO też zawsze próbuję uchwycić tego niezwykłego psowatego, aczkolwiek jest to bardzo tajemnicze i nieśmiałe zwierzę.
      Jeśli chodzi o kangury i walabie, to polecam Warszawę - świetne, duże i zielone wybiegi, a przy okazji niezwykle przyjazne zwiedzającym i fotografom.
      Eee, małpy, a szczególnie małpiatki, nie są wcale takie złe, przynajmniej w moim odczuciu xd.

      Usuń